Rozmawiałam z właścicielką galeri stacjonarnej czy nie brałaby szytych lalek, kosmetyczek itp.No i jak myślicie co usłyszałam.Kryzys! Nie chce mi się o tym nawet myśleć.Jestem wściekła.
Przerobiona skarpeta na prezenty i słodycze.W wersji kupionej były klejone elementy,zupełnie odmienne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz